
Zara Cocoa Latte – recenzja
Nie wiem jak Wy, ale ja mam tak, że często oczekuję nawiązania nazwy perfum do wnętrza. Tym razem sięgając po kolejną pozycję z linii, czyli Zara Cocoa Latte spodziewałam się ciepłego, otulającego zapachu pełnego kawowo-czekoladowej rozkoszy. Czy było mi dane rozpłynąć się w popołudniowej kawce czy zachodzie słońca? Moje wrażenia poniżej.
Linearna nuda z nutą słodkiej pasty do podłóg
No i co? Gdzie ta kawa? Gdzie to Latte? Już od pierwszej aplikacji czułam, że ten zapach nie spełni obietnic, ani nie będzie miał w sobie głębi. Wszystko jest tu bardzo linearne w negatywnym tego słowa znaczeniu. Niewiele się zmienia i jedyne przebłyski, jakie wyłapuję to jakieś echo kakao i wanilii. No do napoju bogów to kompozycji bardzo daleko, a właściwie to żadnych ziarenek kawy tu nie ma… .
Podejrzewam, że Cocoa & Latte miał być klonem Bianco Latte od Giardini di Toscana, ale coś tu poszło nie tak. Może nawet bardzo nie tak 😉 . Jedyne, co nawiązuje do tego bestsellera, to akord pasty do podłóg rodem z lat 90 ( milenialsi, Wy wiecie, o czym mówię! 😆). Ta nuta towarzyszy mi od pierwszych chwil i niestety nie pozwala zapomnieć, że zamiast przytulnego, otulającego zapachu, dostaję coś, co bardziej przypomina szkolne korytarze po gruntownym sprzątaniu niż kremową kawusię 🙁 .

Opinia i parametry
Cocoa & Latte to kolejne rozczarowanie w serii „mogło być pięknie, a wyszło jak zwykle”. Zamszu brak, bitej śmietany brak, białej czekolady brak, no ludzie! Jedynie trochę syntetycznej słodyczy i nieudolne nawiązanie do Bianco Latte. Zapach jest bez polotu, charakteru, pazura, no czegokolwiek, co mogłoby ożywić perfumy. Finalnie bukiet jest nudny jak flaki z olejem z ledwo dyszącym kakao w tle 😉 .
Trwałość przeciętna, projekcja niezbyt wyraźna – po 3-4 godzinach wszystko się ulatnia, ale w sumie może to i dobrze. Jedyny plus jest taki, że na materiałach woń trzyma się praktycznie cały dzień.

Podsumowanie
Zara Cocoa Latte to perfumy, które deklarowały przyjemną kawową aurę, a finalnie okazały się nijakim zapachem, który przytłacza zamiast otulać. Podsumowując, żadnego latte, żadnej elegancji, a jedynie chemiczna słodycz i nostalgia w postaci szkolnej pasty do podłóg. Jeśli liczycie na kremowy komfort, to wiejcie 😉 . Kolejny niewypał!
Specyfikacja zapachowa
Link do fragrantica
Fragrantica Cocoa & Late
Kategoria
Orientalno – waniliowe
Nuty:
Zamsz, biała czekolada, krem Chantilly
Twórca:
Zara
Rok powstania:
2025
Pojemności:
100 ml
Trwałość:
Słaba – ciało ok. 3 h, ubrania o dziwo cały dzień