Recenzje perfum

Dior, Joy Edp

Do tej recenzji trochę się zbierałam, ponieważ testy zajęły mi dłuższą chwilę. O Joy usłyszałam pierwszy raz w TV, kiedy Jennifer Lawrence niczym syrena wskoczyła do basenu i wyginała się w nim w śnieżnobiałej sukni w promieniach słońca. Moja pierwsza myśl, to: na pewno będzie to coś świeżego i extra kobiecego. Nawet różowy kolor wody mnie w żaden sposób nie zraził, ponieważ większość osób kojarzy ten odcień w watą cukrową i słodkimi tonami, natomiast o dziwo w tym przypadku miałam inne odczucie. I jak się okazało prawidłowe.

Otwarcie bardzo mi się podoba – jest cytrusowe i nieco drzewne. Szkoda, że tak krótko trwa i chwila moment uderza ogromna fala piżma. W moim odczuciu Joy to typowy piżmak w noszalnym wydaniu na jaśminowym podłożu. Co prawda z jaśminem mam na pieńku, a za piżmem nie przepadam xD, ale jak mam oceniać obiektywnie zapach to obecne tu nuty mimo wszystko są wysokiej jakości i z pewnością przypadną do gustu wielbicielom piżmowych akordów. Zapach nie jest wielowymiarowy, jak już dojdą do głosu dwa wyżej wymienione tony, tak trwają w nieskończoność i przytłaczają swoim bytem wszystko inne (nie uraczyłam ani róży, ani brzoskwini czy cedru). Wydźwięk jest mydlany i chwilami nawet powiedziałabym, że lekkością nie grzeszy. Aromat jest prosty, nie rozwija się i nie ewoluuje, aczkolwiek z drugiej strony jest czysto i świeżo z kremowym niuansem (ale bez nadgorliwości z tą świeżością, ponieważ w nadmiarze piżmo przydusza). Poza tym muszę dodać, że w Joy nie ma ani grama gourmanda, zero wanilii, pralinek czy nawet owocowej esencji. Na pewno jest to świetna pozycja kiedy pragniemy oddechu i oderwania od wszechobecnych słodkich pozycji. Trwałość bardzo średnia, gdyż trzymają się na skórze około 5 godzin, także jak na wodę perfumowaną wynik kiepski.

Joy buteleczką i całą zewnętrzna otoczką przypomina męski Sauvage i wydaje mi się, że jest to jego damski odpowiednik. Coś jak Olympea i Invictus od Paco Rabanne. Ten sam prosty flakon i magnetyczny korek. Uważam, że jeśli chodzi o zapach to Joy jak i Sauvage powstały na takiej samej zasadzie – perfumy uniwersalne w odbiorze, bezpieczne i dla każdego. Mimo że Joy jest nieco nudny, prostolinijny, tak jednocześnie jest też subtelnie gustownym i codziennym pachnidłem za miliony monet 😛 . Taaak cena jest wysoka i… zdecydowanie zbyt wysoka jak na tak nieskomplikowane i nie zapadające w pamięci perfumy. Myślę, że problem w tego typu pozycjach i ich negatywnych opiniach już na starcie (nawet jak zapach okazuje się dobry!) wynika właśnie z wygórowanej ceny. Joy to rzeczywiście fajnie skonstruowany prosty, piżmowo kwiatowy zapach o mydlano kwiatowym brzmieniu i ludzie wąchając perfumy za 300 zł przy 50 ml oczekują arcydzieła. W momencie gdy go nie otrzymują, ocena leci na łeb na szyję. Osobiście uważam, że absolutnie nie ma sensu sprzedawać takich „zwyklaków” za tak wysokie ceny, ponieważ trochę mija się to z celem. W tej kwocie spokojnie można już kupić niszę w na prawdę niezłym klimacie… .

Podsumowanie

Dior Joy to perfumy wyrafinowane w swojej prostocie. Jest miło i przyjemnie, kobieco, a nawet lekko romantycznie. Zapach idealny do biura, na niezobowiązujące wyjście oraz wieczorne spotkanie, do jeansów oraz sukienki… i jak dla mnie nic poza tym. Nie znajdziemy tu zwrotów akcji i próżno doszukiwać się głębszego przekazu. Nie odbieram tego jako wadę, ale pachnąc Joy, nie zostaniemy zapamiętani ani nie zrobimy efektu „wow”. Kompozycja jest prawidłowo skonstruowana i na pewno spodoba się osobom, które szukają neutralnych perfum, które zawsze zdadzą egzamin, bez względu na porę roku, strój czy humor bez syntetyczności i sztuczności a z wysublimowanym podtekstem.

A Wy znacie Joy do Diora? Czy macie może innych faworytów tej marki?

Specyfikacja zapachowa:
Kategoria: kwiatowo – drzewno – piżmowe
– Nuta głowy: bergamotka i mandarynka
– Nuta serca: róża z grasse, jaśmin, liść czarnej porzeczki i brzoskwinia
– Nuta bazy: drzewo sandałowe, cedr, białe piżmo, paczula i benzoes

Twórca:
Francois Demachy

Rok powstania: 
2018

Pojemności:
30 ml, 50 ml i 90 ml

Trwałość:
Średnia/Dobra – 4-5 h na skórze, ubrania około 7h

Podziel się:
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chcesz wyrazić swoje zdanie? Skomentuj!x