
Maison Martin Margiela Replica, On a Date Edt
Najnowsza propozycja marki. Tym razem twórcy inspirowali się romantyczną randką o zachodzie słońca oraz prowansalskimi winnicami. Byłam szalenie ciekawa aromatu, gdyż jestem fanką kolekcji Replica 🙂 . Recenzja poniżej.
Oj zapach bezapelacyjnie nada się na randki, tutaj nie mam wątpliwości. Wstęp jest intensywny i pieprzny. Cały kosz soczystych porzeczek wręcz atakuje i szybko miesza się w likierowy sposób z sercem bukietu, czyli całym naręczem róż. Dodatkowo w tle na pewno kryją się winogrona, ponieważ kompozycja momentami wybrzmiewa w owocowo-winno-landrynkowy sposób. Ogólnie nie jestem fanką win w perfumach, bo zazwyczaj taki akord kojarzy mi się jedynie z monopolowymi trunkami niższych lotów. Tutaj także miałam chwilę grozy w nutach głowy, ALE! Im dalej tym na szczęście lepiej, ponieważ z czasem dochodzi subtelny, balsamiczno-musujący smaczek z kwaskowatym niuansem, a wino odchodzi w zapomnienie. Uff davana zrobiła robotę. Jak całość solidnie osiądzie na skórze i odparuje alkoholowa chmura, to dopiero wówczas wychodzi cała esencja i serce zapachu, czyli nasycona porzeczkami róża, podbita aromatycznym geranium, lekko orientalną paczulą oraz drzewną wetywerią. Ten intrygujący charakter woni z pewnością przyciągnie uwagę szerszej publiczności.

On a Date według mnie posiada także małe nawiązania do znanych zapachów. W pierwszych chwilach do Si Armaniego, następnie odrobinkę do Gucci Guilty Absolute pour Femme oraz Deliny Parfums de Marly i dopiero po wyciszeniu i ułożeniu tworzy zupełnie osobną kreację olfaktoryczną. Całość wypada półwytrawnie, przy czym obecna tu słodycz jest pochodzenia różano-owocowego. Nie jest ani za słodko, ani za chłodno, po prostu komfortowo. Nie mogę także odmówić perfumom uniseksowego tonu, gdyż kompozycja fajnie pracuje w zależności od ph skóry, temperatury i poziomu suchości ciała.
Zapach dość dobrze się utrzymuje. Nawet po 6-7 godzinach wciąż można wyczuć ostatnie tchnienia 🙂 .

Podsumowanie
Dojrzałe owoce w akompaniamencie płatków róż zdecydowanie wiodą prym w On a Date. Ewidentnie jest to jedna z najbardziej „wieczorowych” pozycji z kolekcji. Mimo początkowych potknięć kwintesencja woni wypada niebanalnie i estetycznie jak na winne zaciągi 🙂 . Myślę, że fani linii powinni zapoznać się z tymi perfumami, bo jest to według mnie zapach, który dopełnił kolekcję i dołożył brakujący element w postaci pachnidła „wyjściowego”.
Specyfikacja zapachowa:
Kategoria: kwiatowo-owocowe
– Nuta głowy: syrop z czarnej porzeczki, różowy pieprz i bergamotka
– Nuta serca: davana, róża i geranium
– Nuta bazy: paczula, wetyweria, mech i piżmo.
Twórca:
Carlos Benaim
Rok powstania:
2022
Pojemności:
30 ml i 100 ml
Trwałość:
Dobra – ok 6/7 h na skórze, na ubraniach i włosach dłużej
Zobacz również

Zara Jo Malone Emotions, Fleur D’Oranger Edp
20 kwietnia 2020
Iceberg, Eau de Iceberg Pour Femme Edp
19 listopada 2022
Żałuję, że są to wody toaletowe. Niestety na mojej skórze nie chcą się za długo trzymać, a kilka kompozycji bardzo mi się spodobało.
Zgadzam się. Niektóre z ich propozycji mają mizerne parametry, ale aromaty same w sobie piękne. W tym przypadku nie można mieć wszystkiego 😉