Charlotte Tilbury Love Frequency - recenzja

Różowy flakonik miał ukazywać styl miłosnej częstotliwości. Czy Charlotte Tilbury Love Frequency rezonuje powodując gęsią skórkę? Recenzja poniżej.

Różana beznadzieja

Słuchajcie wstęp jest super! Róża z balsamicznym brzmieniem, lekko oudowa i żywiczna. Po pierwszym psiknięciu myślałam że zapach pójdzie w arabskie klimaty, ale! Niestety ta sielanka długo nie trwa. Po kilku minutach balsamiczność ucieka i na skórze zostaje bardzo wtórna i sztampowa róża. Jeny na dodatek bukiet brzmi niestety tanio 🙁 . Esencja perfum zamiast przyciągać to rozczarowuje. Płatki kolczastego kwiecia nie dość, że pachną jak setki innych na rynku, to jeszcze praktycznie na tym wydźwięku kończy się rozwój kompozycji. Dla mnie wręcz skandal! Róża naprawdę ma wiele twarzy i można ją rewelacyjnie ugryźć, ale jak widać również epicko spartolić. Poważnie tu nie dzieje się nic, prócz kwiatowo-słodkawego aromatu z wypłowiałą aurą bliskiego wschodu… .

Opinia i parametry

Rzadko zdarza mi się pisać nieprzychylnie na temat perfum, lecz Charlotte Tilbury Love Frequency jest tak oklepany, że aż muszę wtrącić swoje zdanie. Ten zapach po raz enty tłucze różano-piżmowy akord w pospolitym i banalnym wydaniu. No dobra , gdzieś w oddali faktycznie tli się orientalny podmuch, ale to jest dosłownie wersja demo. Ok, teraz praktycznie wszystko jest wtórne, ale to nie powielony akord jest tu głównym problemem. Problemem jest sztuczność, która bije po nosie… .

Jestem rozgoryczona stosunkiem ceny do jakości. Szczerze? Ze względu na syntetyczne momenty więcej niż 100 zł bym nie dała za flakon… . Jakby tego było mało parametry to kpina – 2h i po akcji.

Podsumowanie

Charlotte Tilbury Love Frequency to w mojej opinii najsłabszy zapach z całej linii. Nie oferuje nic nowego. Róża absolutnie nie zachwyca i ledwo łapie się w przeciętnej randze kwiatowych woni ( aczkolwiek dla mnie plasuje się niżej… ). W tym przypadku nawet Zara w zestawieniu wypada kilka półek wyżej… . Testujcie, może zaiskrzy. U mnie niestety brak rekomendacji.