The Gate, Ivory Temptation Edp

Ivory Temptation, czyli zapach który ciężko mi rozgryźć. Kompozycja za dużo mi nie powiedziała, a zapach wywołał jeszcze większą konsternację. Recenzja poniżej.

Tak naprawdę do teraz mam do tych perfum ambiwalentny stosunek, mimo że testowałam je kilkukrotnie. Podejrzewam, że jest to spowodowane tym, że nuty są tak zróżnicowane, iż prawdopodobnie na każdej osobie bukiet będzie układał się inaczej. Na mnie całość wybrzmiewała bardzo unisexowo i uniwersalnie. Ciężko było mi wyodrębnić poszczególne kompozyty, bo woń za każdym razem szybko blendowala się z jednego akordu w drugi. Zapach raz wypada bardziej owocowo-mandarynkowo, raz lekko biało- kwiatowo, a innym razem drzewnie i wytrawnie. W jednej chwili czuć kardamon, a w drugiej już drzewo sandałowe na różanych płatkach. W jeden dzień perfumy idą w kierunku męskiego dezodorantu, by w kolejny ukazać kremowo – piżmowy ton.

Aromat jest kapryśny i zmienny jak chorągiewka na wietrze. Czy urzekła mnie ta zmienność? Niestety nie bardzo. O ile zamysł był bardzo fajny, tak wykonanie już nie koniecznie. Nie znalazłam tu niczego, co już wcześniej nie byłoby mi znane, ALE! Być może po prostu na mojej skórze aromat wypadł zbyt pospolicie?

Podsumowanie

Ivory Temptation są jak rasowy kameleon. Owszem jest to bardzo fajne zagranie, ale dla mnie osobiście zabrakło tutaj mimo wszystko elementu zaskoczenia, tego czegoś. Zapach jest miły dla nosa i otoczenia, nie wyróżnia się z tłumu i ma w sobie bardzo dużo nawiązań do znanych aromatów. Przy tej półce cenowej to odrobinę za mało… .

Specyfikacja zapachowa:
Kategoria: drzewno – przyprawowa
– Nuta głowy: mandarynka, kardamon i brzoskwinia
– Nuta serca: przyprawy, białe kwiaty, goździk (przyprawa), róża i cynamon
– Nuta bazy: fasolka tonka, piżmo kaszmirowe i drzewo sandałowe.

Twórca:
The Gate Fragrances Paris

Rok powstania: 
2018

Pojemności:
100 ml

Trwałość:
Średnia – ok. 5 h na skórze