Kenzo, Flower by Kenzo Edp
Któż nie zna tego charakterystycznego, podłużnego flakoniku z makiem? Myślę, że większość osób wizualnie kojarzy buteleczkę i zapach mimo wszystko również, ponieważ kiedyś był popularny do granic możliwości przez co obecnie jest na tyle rozpoznawalny, że z pewnością się z nim spotkaliście.
Flower to perfumy intensywnie kwiatowe z pudrowym wykończeniem. W zasadzie otwarcie zapachu żyje własnym życiem i jest kompletnie inne od całokształtu, gdyż przestawia ostrą i gryzącą różę, która szybko wpada do damskiej kosmetyczki. Jakby ktoś zanurzył bukiet kwiatów w pudrze. Dosłownie. Zapach budzi wiele skojarzeń: od świeżego prania w stylu Guerlain Insolence przez dziecięce pieluszki po cmok w policzek od ciotki z wypudrowaną twarzą na 3 cm xD . Wszystko zależy od tego, w jaki sposób fiołek ułoży się na skórze. Trzeba być zwolennikiem tego typu pachnideł. Niby jest czysto i kwiatowo, ale z drugiej strony ilość talku przytłacza i tworzy się pylista atmosfera, która w końcowej fazie opada pozostawiając na skórze suchą wiązankę kwiecia.
Mimo swojej popularności nie są to perfumy dla wszystkich, a już na pewno nie są bezpiecznym zakupem w ciemno ani do dawania w prezencie. Osobiście kojarzą mi się z kobietami upudrowanymi w nadmiarze. Nie czuję tu dziecięcego wydźwięku, a tym bardziej prania. W moim przypadki fiołek jest w typie sypkiego pudru o kwiatowym zapachu. Dla mnie Kenzo pachnie także w stylu vintage z klasycznym nawiązaniem do woni lat 90.
Trwałości nie można odmówić w tym przypadku: zapach trzyma się skóry praktycznie cały dzień oraz tak samo projektuje. W nadmiarze bywa migrenogenny.
Podsumowanie
Kenoz Flower to zapach, który przywodzi na myśl przede wszystkim puder do twarzy. Kojarzy mi się z elegancką kobietą w średnim wieku z retro makijażem, ubraną w puszysty sweterek, spodnie w kant oraz ekskluzywną torebkę i koniecznie wielkie okulary przeciwsłoneczne zakrywające całą twarz. Na pierwszym planie jest ogromna ilość fiołka, która tworzy charakterystyczną chmurę w postaci kwiatowo-pudrowego tonu.
Jeśli jesteście fanami zapachów klasycznych z cięższym wydaniem fiołka to jest to coś dla Was!
Specyfikacja zapachowa:
Kategoria: kwiatowo – orientalne
– Nuta głowy: róża bułgarska, głóg, czarna porzeczka i mandarynka
– Nuta serca: fiołek parmeński, róża, opoponaks i jaśmin
– Nuta bazy: wanilia, białe piżmo i kadzidło.
Twórca:
Alberto Morillas i Christian Dussoulier
Rok powstania:
2000
Pojemności:
30 ml, 50 ml i 100 ml
Trwałość:
Killer
Jak dla mnie one były zbyt…duszące. A może nie dorosłam do tych zapachów? Bo wiesz, z perfumami nie jest tak prosto;)))
Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Tak tak, one mają momentami taki duszny wydźwięk i nie każdemu się on spodoba 🙂
Dla mnie są to perfumy nr 1. Używam ich od mniej więcej 16 lat. Mimo sporej kolekcji zapachów, to Flower by Kenzo edp zawsze musi być u mnie na półce.
To taka klasyka w kategorii kwiatowej 🙂 . Super, że masz w kolekcji taki “swój” zapach, pewniak, do którego zawsze wracasz :). Piękna sprawa!