Avon, Eve Alluring Edp
Przyszedł czas na serię Eve od Avon. Szczerze to byłam jej mega ciekawa. W końcu udało mi się dorwać wszystkie trzy podstawowe pozycje z tej linii: Alluring, Elegance oraz Confidence. Widziałam też, że powstał już czwarty zapach należący do tej rodziny – Truth. Dzisiaj chciałabym się skupić na Alluring, które są kwiatowo – owocowym zapachem. Perfumy powstały całkiem niedawno, bo w 2018 roku, także jest to jeszcze świeża pozycja :). Producent opisuje je jako romantyczce i zmysłowe perfumy, które idealnie nadadzą się na randkę. A jak to jest w rzeczywistości?
W nutach głowy znajdziemy takie kwiaty jak: śliwka, frezja i fiołek. I faktycznie! Już na wstępie odczujemy intensywną, owocową słodycz. Śliwka jest mocno przejrzała i soczysta przez co obezwładnia swoją siłą. Jest słodko to fakt, ale z czasem zapach się wycisza i nieco zmienia dając dojść do głosu frezji. W piramidzie w sercu zdeklarowano irys i neroli oraz akcent pudrowy. Niestety. O ile faktycznie duet fiołka i irysa lubi dawać pudrowe wykończenie, tak tutaj stwierdzenie to jest mylące, ponieważ nie uraczyłam typowego dla tych kwiatów wydźwięku. Oczywiście neroli dodatkowo schładza całokształt i można odczuć kwiatowe podłoże, ale gdyby jego zabrakło to z pewnością zapach mógłby przytłoczyć gigantyczną ilością śliwki, a tak przynajmniej w jakiś sposób został złagodzony. Po godzinie robi się jakby subtelnie cierpko. Nie wiem, która nuta mógłby dać taki efekt, ale widocznie do kompozycji dodano jeszcze coś ekstra 🙂 . Zapewne jakieś kwaśne owoce. Uważam też, że baza trzyma woń w ryzach, ponieważ gdyby nie drzewna podstawa to śliwkowy kompot dałby czadu :).
Nie ukrywam, że ta mieszanka do stworzenia perfum może wydać się conajmniej dziwna xD, ale suma sumarum jakoś to wszystko pachnie :). Jest całkiem przyjemnie i noszalnie. Tylko mocno kapryśnie! Nigdy nie wiedziałam jak zapach zachowa się w dany dzień. Im cieplej, tym bardziej owocowo wybrzmiewał, a im chłodniej, tym bardziej dawały o sobie znać kwiatowe akordy. Ale jedno jest pewne. Zawsze Alluring był przyjemny dla nosa i otoczenia oraz śliwka grała w nim główne skrzypce. Kobiecy i uniwersalny. Nada się zarówno do spódniczki jak i jeansów. Niestety trwałość kiepska… 4 godziny na skórze to był max. Na ubraniach o dziwo znacznie, znacznie dłużej, bo na tkaninie był to cały dzień!
Jest jeszcze jeden szczegół, który u mnie się delikatnie wybił oraz trochę zawiódł… mianowicie czuć “avonową nutę”. Ale bez obaw! Co prawda wyczułam ją już po pierwszym psiku, ale dość szybko znika. Może nie jest ona mocno wyeksponowana, ale jednak 🙂 . Myślę, że ciężkość słodyczy nieco ją kamufluje i ogółem woń wypada całkiem dobrze.
Buteleczka owalna i podłużna z fioletowym odcieniem wody. Wszystkie flakony z tej serii mają charakterystyczny, kryształowy korek w takim samym kształcie – jakby szlifowany kryształ. Stylistyka powiedziałbym, że przeciętna i ładnie przyozdobi kolekcję perfumową 🙂 .
Podsumowanie
Alluring są dość słodkimi i ciepłymi perfumami na co dzień dla mniej wymagających nosów. Nie wyróżniają się z tłumu ani nie przytłaczają swoją obecnością. Swoją obecnością podkreślą kobiecość do sukienki, a w przypadku sportowego stroju nadadzą uroku 🙂 . Zdecydowanie bardziej jest to kategoria bardziej owocowa aniżeli kwiatowa. Na pewno Avon idzie w dobrym kierunku jeśli chodzi o zapachy i jestem coraz bardziej pozytywnie zaskoczona ich pachnidłami! Każdą nowość chętnie testuje i również Wam kochani polecam testy Alluring 🙂 .
Znacie serię Eve? Czy Alluring przypadł Wam do gustu?
Specyfikacja zapachowa:
Kategoria: owocowo – kwiatowe
– Nuta głowy: śliwka, frezja i fiołek
– Nuta serca: irys, neroli
– Nuta bazy: piżmo, bursztyn i drzewo sandałowe
Twórca:
Avon
Rok powstania:
2018
Pojemności:
30 ml i 50 ml
Trwałość:
Średnia – 4 h na skórze, na ubraniach cały dzień