Zara Angelic Vanilla – recenzja
Anielska wanilia. Mocna nazwa perfum 🙂 . Czy Zara Angelic Vanilla jest faktycznie edeńska i godna olimpu? No cóż… liczyłam…
Chloe Nomade Nuit d’Egypte – recenzja
Absolutna nowość z rodziny “wędrowców”. O ile wersja podstawowa kompletnie nie współpracowała z moją skórą, tak flankery już potrafiły mi…