Jousset Accident A La Vanille - recenzja

Moja wielka miłość do gourmandów nie zna granic i czasem sięgam po nieco bardziej niszowe aromaty, które potencjalnie mogą zaspokoić mój głód na słodycze. Przyznam, iż ten minimalistyczny, świecący się jak psu jajca flakon również zrobił swoje przy zakupie 😉 . Natomiast czy warto było aż tak szaleć z Jousset Accident A La Vanille? Sprawdźmy!

Waniliowy olejek do ciasta

Od pierwszej aplikacji wiedziałam, z jakim typem woni mam do czynienia. Bukiet to czysta wanilia, i to w najprostszym możliwym wydaniu. Jeśli spodziewacie się tu wielowymiarowej piramidy z wyrafinowanymi przejściami, to nie ten adres 😉 . To po prostu waniliowy ekstrakt, wzmocniony drzewnym akordem i balsamicznym styraksem, co nie zmienia faktu, że główne show należy do słodkiej królowej.

Zapach jest gęsty, oleisty oraz lekko żywiczny. Ponadto ma w sobie tłustawą, biszkoptową cechę. Coś jak świeżo upieczone ciasteczka z waniliowym kremem. Mi osobiście przypomina olejek do ciasta, co sprawia, że perfumy są namacalnie gourmandowe. Chociaż może wydawać się to mało odkrywcze (bo jest 😉 ) to obecna tu wanilia broni się sama w sobie. Jest naturalna w odbiorze, ciepła i otulająca.

Opinia i parametry

Wanilia to jedna z tych nut, które albo się uwielbia, albo ma od niej mdłości i uważa za przesadnie oklepaną. A jednak Jousset Parfums postanowił stworzyć kompozycję, która z jednej strony jest niesamowicie banalna, a z drugiej – niezwykle uzależniająca. Accident À La Vanille to aromat, który nie omamia i pokazuje czystą historię, czyli liniowe, bezpośrednio jadalne wcielenie wanilii. Mimo prostoty, czuć tu wysoką jakość składników, co odróżnia ten zapach od tańszych, sztucznie słodkich propozycji na rynku.

Projekcja mega intensywna, a trwałość imponująca. Na skórze ponad 10 godzin, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że potrafi przetrwać prysznic.

Podsumowanie

Jousset Accident A La Vanille to waniliowe guilty pleasure w najczystszej postaci. Nie jest to nic innowacyjnego, ale jeśli kochacie wanilię w jej gourmandowym, oleistym i nieprzekombinowanym wydaniu, to ten zapach będzie dla Was strzałem w dziesiątkę. Idealny dla tych, którzy chcą pachnieć jak biszkopciki nasączone waniliową esencją. Must-have dla łasuchów!