
Zara Cocoa Bliss – recenzja
Kolekcja czekoladowa! No czego to sieciówka nie wymyśli 😉 . Ostatnio mocno się rozpędzili z wypuszczaniem coraz to nowych perfum, ale tym razem biorę pod młotek linię, która u mnie zagościła w ciemno za samą nazwę 😛 . Na pierwszy rzut idzie Zara Cocoa Bliss! Czy było warto zaszaleć? Zapraszam do recenzji 🙂 .
Od egzotyki do rozczarowania
Otwarcie to czysta rozkosz. Wyrazista, soczysta marakuja w duecie z brzoskwinią sprawiają, że zapach startuje jak egzotyczny koktajl serwowany na plaży. Jest radośnie, słodko i ciepło. Do tego w tle wedle mego nosa pobrzmiewa delikatna nuta marcepanu, która zalatuje mi Good Girl od Caroliny Herrery. Oj na tym etapie byłam wręcz przekonana, że zapach skradnie moje serce… ale niestety, moja ekscytacja nie trwała długo.
Dosłownie po kilku minutach cała ta piękna, tropikalna energia się ulatnia. Natomiast na ciele pozostaje coś przykurzonego, bardzo przygaszonego, a bukiet przeistacza się w ciemną czekoladę. I to nie w aksamitnej, gęstej, rozkosznie gorzkiej formie, lecz starej tabliczki, której termin ważności minął jakieś 5 lat temu. Co więcej, mam wrażenie, jakby przebijała się przez nią zjełczała śmietanka! Mdła, nadpsuta i po prostu nieprzyjemna. Ehhh wielka szkoda!

Opinia i parametry
Jeśli liczycie na piękną, głęboką aurę kubka z gorącym, słodkim deserem, to tutaj tego nie znajdziecie. Kakao? Zero. Słodycz? Gdzieś umyka. Zamiast tego jest tu coś w stylu owocowej czekolady, ale takiej, która już swoje przeleżała w wiekowym pudełku na strychu. Jest sucho, nijako i lekko kwaśnie. Nie pomaga też sposób w jaki zapach rozwija się na skórze. Zamiast przyjemnej, kakaowo-brzoskwiniowej harmonii dostałam chaotyczne, mega niespójne nuty, które nijak do siebie nie pasują.
A parametry? Projekcja umiarkowana, trwałość słaba – po 3-4 godzinach znika niemal całkowicie.

Podsumowanie
Zara Cocoa Bliss to zapach pełen kontrastów, ale nie tych udanych. Początek daje nadzieję na coś efektownego, lecz potem przychodzi rozczarowanie. Marakuja i brzoskwinia gasną zbyt szybko zostawiając po sobie nieprzyjemną, wytrawną czekoladę bez krzty autentyczności. Dla mnie te perfumy zaczynają się rzeczywiście pięknie, a kończą sromotnym dramatem. Jeśli szukacie realnej czekolady zamkniętej w flakonie to lepiej rozejrzeć się gdzie indziej. Dla mnie to niestety jedno wielkie rozczarowanie.
Specyfikacja zapachowa
Link do fragrantica
Fragrantica Cocoa Bliss
Kategoria
Kwiatowo – owocowo – gourmand
Nuty:
Marakuja, ciemna czekolada, brzoskwinia
Twórca:
Zara
Rok powstania:
2025
Pojemności:
100 ml
Trwałość:
Słaba – ciało ok. 3 h, ubrania podobnie