Mauboussin Une Histoire de Femme Sensuelle – recenzja
Mauboussin Une Histoire de Femme Sensuelle to zapach, który z założenia miał być niewinną kwintesencją czystości, ale jednocześnie pełen elegancji. Niestety, dla mnie ta kompozycja okazała się bardziej intrygująca w teorii niż w rzeczywistości, a pokładałam w niej duże nadzieje 🙁 .
Kiedy nazwa to tylko pusta obietnica
Pierwsze wrażenie po spryskaniu skóry daje dość jednoznaczną nutę kremowej słodyczy, ale nie powiedziałabym, że są to praliny. Raczej coś na wzór kosmetycznego balsamu i otwarcie jest bardzo ok, niestety szybko się ulatnia i nie rozwija w sposób, jakiego oczekiwałam. Zamiast gładkiej czekoladki otrzymałam bardzo prosty, liniowy zapach, który owszem, przypomina czystość, ale nie tę przyjemną oraz kojącą, lecz na pograniczu mydlanego „Białego Jelenia”. Uważam, że są to perfumy balansujące na granicy syntetyczności, a ich pudrowe piżmo ma w sobie coś animalnego, co wcale nie wywołuje uczucia komfortu. Choć z pewnością mogę powiedzieć, że jest to aromat czysty, to jednak ma w sobie niuans, który zamiast kusić, bardziej drażni. A co z różą? Ano jest, kręci się i mąci, męczy. To nie są przestrzenne płatki kwiecia tylko babciny wazon :/ .
Opinia i parametry
Myślę, że w tej kompozycji brakuje subtelności, którą lubię w perfumach. Całość jest bardzo natarczywa i chemiczna, co w moim odczuciu zdominowało zapach. Niestety, mimo że marka obiecywała delikatność, ostatecznie była tylko nachalność nie do przeskoczenia. W sercu, gdzie powinna rozwijać się estetyczna kremowość z puchatym piżmem dostałam jedynie agresywną czystość, która nie potrafiła wyjść poza płaską linię. Co prawda dopiero w fazie drydownu woń nieco zyskuje trochę miękkości, ale to zdecydowanie za mało i za późno, by zrekompensować wcześniejsze wrażenia. Nie polubiliśmy się 🙁 .
Trwałość imponująca – cały dzień na ciele, ubrania podobnie.
Podsumowanie
Une Histoire de Femme Sensuelle wcale nie jest sensualny. Bukiet miał potencjał, ale niestety totalnie go nie wykorzystał, ponieważ zapachy w stylu białej koszuli i czystego prania praktycznie nie wychodzą z mody. Choć jest czysty, to nie jest to czystość, którą bym doceniła. Brakuje mu głębi, skromności i tej łagodności, która sprawiłaby, że perfumy stałyby się naprawdę zmysłowe. Dla mnie pozostają zbyt ordynarne.
Specyfikacja zapachowa
Link do fragrantica
Fragrantica Mauboussin Une Histoire de Femme Sensuelle
Kategoria
Orientalno – waniliowa
Nuty:
Głowy: pralina
Serca: róża i frezja
Bazy: białe piżmo
Twórca:
Karine Dubreuil-Sereni
Rok powstania:
2017
Pojemności:
90 ml
Trwałość:
Bardzo dobra – skóra cały dzień, ubrania podobnie