Charlotte Tilbury Joyphoria
Recenzje perfum

Charlotte Tilbury Joyphoria – recenzja

Ciekawi co znalazłam w Charlotte Tilbury Joyphoria? Po mało owocnym More Sex przyszedł czas na coś, co jest naprawdę godne uwagi! Zapraszam!

Radość…

Otwarcie jest ostre, gorzkie i cytrusowo-drzewne, czyli olejek petitgrain z neroli w natarciu. W sercu natomiast słuchajcie znajdziecie bardzo typowe i wszystkim znane połączenie tuberozy z ylang-ylangiem w tropikalnym wydaniu. Bukiet posiada także taką minimalną pudrowość z bazy, ale w esencji króluje przede wszystkim kremowa, kwiatowa narkotyczność podbita dodatkowo wyraźnym jaśminem. Żółte i białe płatki w solidnym stężeniu stanowią filar kompozycji, przez co ciężko o przebicie pozostałym nutom. Piramida również wskazuje na kokos, lecz przez natłok kwiecia został on skutecznie stłamszony. Olfkatorycznie perfumy zahaczają o Armani Rouge Malachite bez Alienowego podtonu, również minimalnie do Toma Forda Soleil Blanc i kapeczkę Terracoty od Guerlaina.

Ostatecznie jak aromat osiądzie na ciele to gładko się z nią stapia i daje słoneczny, luksusowy efekt z minimalnym twistem wanilii.

Charlotte Tilbury Joyphoria

Opinia i parametry

Wiecie co? Nie jest źle. Charlotte Tilbury Joyphoria faktycznie ma w sobie taki radosny niuans, ale w klimacie egzotycznych wakacji all inclusiv. Uważam, że kolor flakonu świetnie oddaje wnętrze. Kombinacja tuberozy, ylang-ylangu i jaśminu została muśnięta słońcem oraz prezentuje bardzo charakterystyczny akord. Perfumy mają nieoczywistą kremowość, która po części pochodzi od balsamicznych kwiatów, a po części z bazowej wanilii. Wszystko ładnie pięknie, lecz… to już było. Sporo tu nawiązań. Co z tego, że zapach pachnie rzeczywiście pięknie, jak jest wtórny? No nic… dla mnie to niestety za mało jak na flakon za 600 zł.

Co do trwałości to nie mam się do czego przyczepić, ponieważ zapach siedzi na skórze praktycznie cały dzień i mocno projektuje.

Podsumowanie

Joyphoria to zabawa, lecz dla w moim odczuciu w wersji dla dojrzałych kobiet. Totalnie nie gra mi w tym przypadku kategoria unisex. Przedstawione tu nuty są okazałe oraz wykwintne. Zapach nie należy do najlżejszych i zdecydowanie potrafi przytłoczyć, lecz miłośniczki upajającego kwiecia z napewno się tu odnajdą. Z tymi perfumami można uwieść nie jednego dżentelmena 🙂 .

Specyfikacja zapachowa

Link do fragrantica:
Fragrantica Charlotte Tilbury Joyphoria

Kategoria
Orientalno – kwiatowa

Nuty
Głowy: woda kokosowa, neroli i petitgrain
Serca: jaśmin, tuberoza i ylang-ylang
Bazy: laska wanilii, drzewo kaszmirowe, piżmo i nuty pudrowe

Twórca:
Anne Flipo

Rok powstania: 
2024

Pojemności:
10 ml i 100 ml

Trwałość:
Rewelacyjna – skóra cały dzień, ubrania do prania

Podziel się:
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chcesz wyrazić swoje zdanie? Skomentuj!x