The House of Oud Live in Colors – recenzja
Jak wedle marki wygląda aromat, który jest odzwierciedleniem życia pełnego kolorów? 🙂 . Oczywiście każdy z nas posiada swój idylliczny obraz perfekcyjnych barw egzystencji zamkniętych w formie zapachu. The House of Oud Live in Colors ma natomiast własną interpretację. Czy wpisuje się w Waszą koncepcję? Zapraszam do recenzji 🙂 .
Sposób na wakacyjne upały
Przede wszystkim otwarcie jest niesamowicie soczyste, przejrzyste i pełne wigoru. Przepiękny kosz niedojrzałych czerwonych porzeczek współgra z aromatycznym grejpfrutem w klimacie Zara Vetiver Pamplemousse. Jest owocowo, rześko i witalnie. Z pewnością właśnie tak pachnie przygoda i dobra energia, która dodaje sił oraz pewności siebie. Super wstęp! Po kilkunastu minutach woń wycisza się i dyskretnie ociepla. Imbir wibruje utrzymując pikantny vibe, a drzewny cyprys coraz bardziej wybija swoje leśno-drzewno-balsamiczne brzmienie. Całość wciąż orzeźwia, a zielona baza fajnie podbija świeży zamysł. No cóż, jestem na tak!
Opinia i parametry
Paleta kolorów The House of Oud Live in Colors należy bezapelacyjnie do rodziny optymistycznych oraz żywiołowych. Zapach budzi do życia cytrusami, a iglasty akord daje wrażenie oddechu naturą. Co więcej, kompozycja jest totalnie unisexowa i świetnie sprawdzi się zarówno u kobiet jak i u mężczyzn. Okres letni to idealna pora roku, aby podczas upałów zaznać nieco grejpfrutowo-zielonej ochłody.
Wszystko ładnie pięknie, ale tutaj dochodzimy do parametrów, które zdecydowanie nie rozpieszczają. Na ciele aromat trzyma się zaledwie 3 godziny i w bardzo podobnym tempie wietrzeje z ubrań. Bez kilkukrotnego dopsikiwania w ciągu dnia się nie obejdzie. Z jednej strony jest to faktycznie zapach z kategorii lekkiej, ale cena za flakon w tym przypadku jest w mojej opinii zdecydowanie zbyt wygórowana.
Podsumowanie
Live in Colors to perfumy drzewno-aromatyczne, uniwersalne oraz niezobowiązujące. Cyprys japoński daje tu efekt chłodnych liści lasu po ulewnym deszczu z cytrusów. Z jednej strony bukiet pachnie naprawdę naturalnie i poprawnie, lecz z drugiej bądźmy szczerzy, nie jest to nic odkrywczego. Osobiście uważam, że na rynku jest sporo innych, znacznie tańszych pozycji o podobnym wydźwięku i tutaj kwota za ten przepiękny flakon może nieco odstraszyć 🙂 , co nie zmienia faktu, że zapach jest zacny 🙂 .
Specyfikacja zapachowa
Link do fragrantica:
Fragrantica THOO Live in Colors
Kategoria
Drzewno – aromatyczna
Nuty
Głowy: grejpfrut, cytryna i czerwone owoce
Serca: różowy pieprz i imbir
Bazy: cyprysik japoński, piżmo i bursztyn
Twórca:
Maurizio Cerizza
Rok powstania:
2018
Pojemności:
75 ml
Trwałość:
Kiepska – nie czuć ich po ok. 2-3 godzinach