Carolina Herrera Good Girl Dazzling Garden – recenzja + porównanie z klasycznym Edp
Dzisiaj flanker szpilki, którą jak tylko zobaczyłam w zapowiedziach to momentalnie oszalałam na punkcie jej głębokiego, brokatowego koloru i uroczego kwiatka. Good Girl Dazzling Garden to kolejny bucik, który dołączył do rozbudowanej linii. Zapraszam do recenzji.
Niby prototyp, ale nie do końca…
W Internecie można się spotkać z opiniami, że jest to legendarna wersja zamknięta w limitowanym flakonie. Owszem, cała receptura Good Girl Dazzling Garden solidnie opiera się na pierwowzorze, lecz wprowadzone do niego pewne niuanse powodują że mimo wszystko zapach wypada dyskretnie inaczej.
Faktycznie w pierwszym momencie podobieństwo do oryginału jest mega intensywne. Ten sam rodzaj odurzającej tuberozy daje po nosie, sporo marcepanowej fasoli tonka roztacza ciepły woal, ALE. Jak tylko bukiet zaczyna osiadać na ciele, to kompozycja nabiera bardzo przestrzennego i jednocześnie subtelnie puchatego wydźwięku, którego według mnie brakowało w klasycznym wydaniu. Na tym etapie zdecydowanie czuć nawiązanie do kryształowego Legere. Ponadto w purpurowej buteleczce na moje szczęście nie ma tej drażniącej nuty ala dentystyczna tuberoza, która doprowadzała mnie do szału w granatowym pantoflu 😉 . W fioletowej szpilce postawiono na królewski jaśmin oraz jego upojne brzmienie. Dodatkowo mleczno – gurmandowy migdał świetnie przełamuje białe kwiaty wprowadzając aurę delikatnej kremowości z kakaową, suchą posypką… brzmi zacnie prawda?
No tak, wszystko pięknie i cudownie, natomiast po tych wodzących za nos akordach, mniej więcej po 3 godzinkach aromat klaruje się do postaci rozwiniętego, wszystkim bardzo dobrze znanego i ułożonego klasyka. Troszkę szkoda, bo liczyłam na dłuższe przeciągnięcie w czasie tej mieszanki i większe różnice.
Opinia i parametry
Przez cały czas trwania zapachu bazą Dazzling Garden jest wyraźne DNA wzorca. Z jednej strony woń lawiruje nutami i stara się żyć własnym życiem, ale ostatecznie się poddaje i po czasie pachnie po prostu jak pierwowzór. Wprawdzie detale sprawiają, że perfumy są faktycznie bardziej miękkie i komfortowe w odbiorze w porównaniu do odsłony z 2016 roku, niemniej jednak nie jest co coś innego i porywającego. Uważam, że fioletowy, mieniący się flakon jest nie lada gratką dla kolekcjonerów. Na półce prezentuje się zjawiskowo.
Czy warto je kupić? To zależy. Do uzupełnienia rodzinki buteleczek – tak, dla zapachu? Niekoniecznie. W mojej opinii tylko, albo aż niuanse sprawiają, że całość owocuje aromatem lekko zmodernizowanego oryginału. Znaczne podobieństwo obydwu pachnideł powoduje, iż na kompozycję zdecydują się prawdopodobnie fani serii lub wprawne nosy, które wychwycą zmienione akordy i dla których ten szczegół zaważy o decyzji nabycia. O ile kobaltowy pantofel mnie dosłownie irytował nadmiarem tuberozy, tak Dazzling Garden już nie. Nieco spacyfikowano w nim to narkotyczne kwiecie i osobiście gdybym miała wybrać między Edp a Dazzling, to byłby to Dazzling.
Parametry oczywiście bardzo dobre. Ubrania do prania, na ciele około 7 godzin.
Podsumowanie
Wyraźnie widać, że Carolina Herrera ciągnie szpileczki jak studnię bez dna. Paleta kolorów szeroka xD . Good Girl Dazzling Garden wizualnie cieszy oko (oczywiście jest to kwestia gustu 🙂 ). Olfaktorycznie nie powala na kolana i wypada wtórnie jeśli zestawimy je z wzorcem. Drobne zmiany w kompozycji prawdopodobnie nie zrobią wrażenia na potencjalnym odbiorcy, bo… to już było, ale wielbiciele z pewnością powinni chociaż pochylić się nad brokatowo – fioletowymi perfumami 🙂 .
Porównanie w pigułce
Good Girl Dazzling Garden | Good Girl Edp | |
Kompozycja | kwiatowa | orientalno-kwiatowa |
Wersja | woda perfumowana | woda perfumowana |
Trwałość (skóra/ubrania w h) | 6-7/24 | 8/24 |
Projekcja | duży ogon | bardzo duży ogon |
Różnice | - klasyczna wersja jest znacznie bardziej bogata w odbiorze przez co bywa migrenogenna. Garden za to wypada bardziej komfortowo w noszeniu - w Dazzling zgaszono drażniącą nutę palonej tuberozy wciąż jednak zachowując jej charakter. - fioletowy flanker w pierwszej połowie rozwoju woni cechuje się większą miękkością i puszystością aromatu, lecz ostatecznie i tak zaczyna klarować się aromatycznie jak ułożony pierwowzór - niuanse dzielą obydwa zapachy, przez co dla większości osób bukiet w Dazzling może wydać się niesamowicie podobny do wydania z 2016 roku. | |
Czy warto kupić Dazzling Garden? | Kolekcjonersko - TAK, Zapachowo - NIEKONIECZNIE |
Specyfikacja zapachowa
Link do fragrantica:
Carolina Herrera Good Girl Dazzling Garden
Kategoria
Kwiatowa
Nuty
Głowy: migdał
Serca: jaśmin wielkolistny i tuberoza
Bazy: kakao i fasolka tonka.
Twórca:
Carolina Herrera
Rok powstania:
2023
Pojemności:
80 ml
Trwałość:
Bardzo dobra – ubrania do prania, na skórze ok. 6-7 h.