![](https://slodkapaczula.pl/wp-content/uploads/2019/03/00100dPORTRAIT_00100_BURST20190302104833882_COVER-1600x1066-1160x773.jpg)
Roberto Cavalli, Nero Assoluto Edp
Czarna odsłona owalnego wydania. Jak wiadomo, nie od dzisiaj jestem fanką zapachów od Roberto. Z Nero miałam do czynienia parokrotnie, ale dopiero teraz pokusiłam się o największą buteleczkę i wiem, że na pewno nie ostatnią! Sam zapach ma w sobie charakterystyczną nutę i ducha Cavalliego, która mnie za każdym razem urzeka oraz po raz kolejny Roberto daje przykład, że mniej znaczy więcej. Z reguły kompozycje jego perfum mają krótkie i zwięzłe piramidy, a sama woń to czysta klasa. Tak jest i tym razem. Ale do rzeczy.
Zaczynając od flakonu, ma on zachowaną stylistykę całej serii w opływowych kształtach – eliptyczna forma, grube szkło oraz złoty korek w postaci logo domu Cavalliego. Nic dodać nic ująć, bez zbędnych udziwnień, kombinowania czy przerysowania. Buteleczki z tej rodziny naprawdę mi się podobają i uważam, że to zapach mówi sam za siebie, a nie flakon 🙂 (poza tym kryształowa gama Paradiso również jest niczego sobie).
![](https://perfumowelove.pl/wp-content/uploads/2019/03/00100dPORTRAIT_00100_BURST20190302104824936_COVER-1024x684.jpg)
Kontynuując, Nero Assoluto to czarna mamba, która pretenduje do zapachu w kategorii „zmierzch”. Prostota kompozycji świetnie oddaje każdą nutę oraz jednocześnie czaruje swoim indywidualizmem. Znajdziemy tu 5 głównych kompozytów. I tyle! Już podczas otwarcia odczujemy kwiecisty podmuch cytrusowej orchidei zatopionej w wanilii z drzewną podstawą – to połączenie daje niezwykły efekt. Wielbiciele typowych słodkich woni mogą być lekko zawiedzeni, bo występująca tu wanilia nie jest w stylu gurmandowym, a raczej mrocznym, ponętnym i uwodzicielskim. Dodatkowo połączona z orchideą tworzy istnie bombowy duet.
W projekcji jest taki moment, kiedy praktycznie wszystko jakby jest ze sobą na równi i zapach dostaje nietypowy akcent… cierpko, kwaśno, gorzko, słodki jednocześnie! Bardzo ciężko mi go opisać, ale całe to wibrujące towarzystwo wzajemnej adoracji daje niesamowity rezultat.
![](https://perfumowelove.pl/wp-content/uploads/2019/03/00100dPORTRAIT_00100_BURST20190302104929736_COVER-3-1024x682.jpg)
Dość szybko, bo po maksymalnie godzinie wszystkie ogniwa zapachu w pewien sposób ustępują miejsca głównemu elementowi, gdzie w pierwszych momentach jest on raczej za mgłą, ale im dalej tym bardziej wyłania się na przód: heban. Ciemny i najwyższej jakości. I to on już do końca króluje, robi się nieco gęsto i tajemniczo, a przede wszystkim zapach nabiera nowego wymiaru: staje się wytrawny i surowy. Nero prezentuje piękne przejście ze słodkiego kocyka w dosłownie rasowe oblicze. I powiem szczerze, że to właśnie ten etap najbardziej mi przypadł do gustu i porwał me serce :).
Na sam koniec, po dobrych paru godzinach zostaje z nami typowo bliskoskórna, sucha i przepalona nuta drzewna pozbawiona jakichkolwiek dodatków.
![](https://perfumowelove.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190302_104749-1024x680.jpg)
Zapach emanuje nieoczywistą i nieprzewidywalną aurą, testowałam czarne wydanie cały rok i w zależności od pory roku oraz tego jak ułoży się na skórze, raz orchidea z wanilią lekko przeciągną swoją rolę w czasie, a innym razem to nuty drzewne wiodą prym od samego początku. Osobiście chwilami odnoszę wrażenie, że jest tu również gdzieś bursztyn i inne żywiczne akordy i przy pierwszym spotkaniu zdziwiłam się, gdy ich nie znalazłam w oficjalnym spisie zapachowym.
Roberto daje nam luksus zamknięty w jakże niepozornym i minimalistycznym, hebanowo czarnym flakonie, który pod światło wydaje swe mocno granatowe przebicie (niczym niebo w ciemną noc).
W tym ujęciu, Cavalli poprzez swoje perfumowe dzieło zabiera mnie na plażę, lecz tym razem w nocy przy rozgwieżdżonym horyzoncie, w seksownej sukience i w otoczeniu luksusowych jachtów… tylko nie wiem czy na dobrą sprawę sam zapach byłby noszalny w upalne lato, bo według mnie może zrobić się nieco duszno przy tropikalnym klimacie (aczkolwiek zdarzyło mi się je nosić w temperaturze około 28 stopni i jakoś nie było niemiłych ekscesów). Faktycznie do najlżejszych nie należy, ale z drugiej strony nie jest też jakiś mega ciężki i co najważniejsze nie ma tu lepkości.
![](https://perfumowelove.pl/wp-content/uploads/2019/03/20190306_123722-1024x683.jpg)
Istotnie ma moc (trwałością dochodzi do 8 godzin), całkiem niezłą projekcję (szczególnie na początku raczy nas dużym ogonem) i pazur oraz należy do grupy aromatów zdecydowanie cieplejszych, ale myślę, że to w jakiej porze roku odnajdzie on swoje ujście na Waszej skórze zależy od każdego indywidualnie. Letnie zabarwienie jest kojarzone z perfumami Cavalliego głównie przez ich charakterystyczny ton olejku do opalania. I rzeczywiście w jakiś sposób tutaj też się on przewija, ale zdecydowanie subtelniej niż we flagowcu Eau De Parfum.
Zapach pasuje mi do eleganckich, seksownych, ale jednocześnie szalonych i oryginalnych kreacji, które mocno stawiają na kokieteryjne brzmienie. Na wieczór idealne! Na co dzień również się nadadzą, ale tylko do starannie dobranego stroju.
Chciałabym jeszcze dodać od siebie taką uwagę: zastanawia mnie dlaczego perfumy Cavalliego są stosunkowo niedrogie? Porównując jakość zapachu do ceny, otrzymujemy ekskluzywne i dopracowane wonie w bardzo przystępnej kwocie! Oczywiście w żaden sposób mi to nie przeszkadza :P, wręcz przeciwnie, ale jak sobie pomyślę ile czasami sobie liczą niektóre marki za perfumy to mi się słabo robi :P.
P.S.
Nie wiem, czy wiedzieliście, ale w spodniej części korka, w konkretnie tej linii zapachowej, zawsze znajduje się mini lustereczko :).
![](https://perfumowelove.pl/wp-content/uploads/2019/03/00100dPORTRAIT_00100_BURST20190302105037808_COVER-1-1024x689.jpg)
Podsumowanie
Nero Assoluto to perfumy absolutnie ciekawe i niesztampowe. Znajdziemy tu orientalne akordy ze słodko – kwiatowym akcentem. Mimo, że w nucie serca jest wanilia, uniknięto tu wszechogarniającej nas ostatnimi czasy z każdej strony strony słodyczy. Nero to pachnidło znacznie bardziej wyrafinowane, ultra kobiece i bardzo subtelnie zahaczające w końcowej fazie o nisze, dzięki hebanowi w znacznej ilości dodanemu do kompozycji. Poza tym mimo krótkiego składu, w odbiorze są bogate i wysublimowane. Nie każdemu mogą się spodobać, gdyż nie jest to kolejny zapach zrobiony pod publikę, raczej proponuję powąchać przed zakupem, ponosić i dać szansę na rozwinięcie się woni. Jeśli szukacie zapachu eleganckiego z lekko szalonym zabarwieniem, mającego charakterystyczny format oraz w przystępnej cenie – jest wysokie prawdopodobieństwo, że będzie to właśnie Nero Assoluto od Roberto Cavalliego :).
Wąchaliście już czarną mambę? Jak wrażenia? 🙂
Specyfikacja zapachowa:
Kategoria: orientalno-kwiatowa
Nuta głowy: orchidea, cytrusy
Nuta serca: wanilia
Nuta bazy: heban, nuty drzewne
Twórca:
Louise Turner
Rok powstania:
2013
Pojemności:
30 ml, 50ml i 75ml
Trwałość:
Bardzo dobra– skóra ok. 8h, ubrania około 12h.