Rare Beauty
Recenzje perfum

Rare Beauty Rare – recenzja

Dziś na tapecie zapach celebrycki, bo od samej Seleny Gomez! Czy perfumy o nazwie Rare osiągną ten sam sukces, co kosmetyki piosenkarki marki Rare Beauty? Piramida smakowita: karmel, pistacja, wanilia, kakao, drzewo sandałowe… brzmi jak obietnica kremowej, otulającej uczty dla zmysłów. Jednak to, co zadziało się na mojej skórze, sprowadziło moj entuzjazm do parteru w ekspresowym tempie. Ciekawi? Recka poniżej.

Waniliowe rozczarowanie

Otwarcie bardzo intensywne. Ostre akordy biorą wszystko na przysłowiową klatę. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że praktycznie od początku kompozycja ma w sobie nieprzyjemnie nęcący element. Dla mnie to imbir balansujący między słodyczą a wytrawnością, próbujący niezdarnie odtworzyć klimat Burberry Goddess. Niestety, efekt jest co najmniej dyskusyjny, ponieważ ani to pociągające, ani szczególnie intrygujące, raczej takie zapachowe „dziecko niechciane” 😉 .

I tu niestety zaczyna się mój problem z Rare. Na mojej skórze wanilia, która mogłaby być piękna i otulająca, zaczyna się… kisić. Brzmi to dziwnie, ale po ułożeniu na ciele bukiet w odbiorze przypomina mi zapach białych kwiatów stojących zbyt długo w wazonie, podlanych gorzkim, cytrusowym i przedojrzałym imbirem. Zamiast otulenia dostałam chłodne, gryzące nuty, które kompletnie nie współgrały z moją chemią ciała. Ba! Im dalej w las tym gorzej 😉 . Od przykurzonego kakao z tendencją ciemnej czekolady 3 lata po terminie również ciężko się opędzić 😉 .

Co prawda od czasu do czasu gdzieś miga „goddessowa” kremowość, próbując przedrzeć się przez starą, imbirowo-waniliową mgłę, natomiast zawsze pozostaje w tle, bez szans na pierwszy plan. I mówiąc szczerze: do Burberry Goddess, Rare nie ma nawet podjazdu. To po prostu nie ta liga, która na moim ciele okazała się klapą.

Rare Beauty

Opinia i parametry

Na mojej skórze Rare zupełnie nie zagrała, choć wiem, że Goddess bardzo rezonuje z moim pH, więc teoretycznie mogła być strzałem w dziesiątkę, a tu zdziwko 😉 . W zasadzie nie wiem skąd w sercu wyłapałam tak wyraźny efekt białych kwiatów, których nie ma w piramidzie. Duszno słodkawy aromat przesiąknięty mało apetyczną aurą może skutecznie zniechęcić. Uważam, że jeśli ktoś ma wrażliwe podejście do imbiru – a tu jest go naprawdę sporo – całość może pójść w zupełnie innym kierunku niż oczekujecie, tak jak miało to miejsce w mojej sytuacji.

Parametry solidne – około 6–7 godzin na skórze, z intymną projekcją.

Rare Beauty

Podsumowanie

Rare Beauty to zapach, który może oczarować miłośników pikantnych, ciepłych wanilii, ale też może szybko zniechęcić, jeśli imbir postanowi przejąć stery w niezbyt komfortowym wydaniu. Początek obiecujący, miejscami przypominający Burberry Goddess, jednak w miarę rozwoju kompozycja potrafi ułożyć się niefortunnie. Zdecydowanie warto testować na sobie, gdyż w tym przypadku chemia skóry może całkowicie zmienić odbiór.

Specyfikacja zapachowa

Link do fragrantica
Fragrantica Rare Rare Beauty

Kategoria
Orientalno – waniliowa

Nuty:
Głowy: karmel, różowy pieprz i pistacja
Serca: wanilia, nigeryjski imbir i kakao
Bazy: drzewo sandałowe, fasolka tonka i piżmo.

Twórca:
 Jérôme Epinette

Rok powstania: 
2025

Pojemności:
50 ml

Trwałość:
Fajna – ciało ok. 6-7 h, ubrania podobnie

Podziel się:
Subscribe
Powiadom o
guest
0 Komentarze
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chcesz wyrazić swoje zdanie? Skomentuj!x