The House of Oud, Dates Delight Edp
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją zapachu, który pochodzi z szerokiej kolekcji “jajek” od marki The House of Oud. Piramida tak mnie urzekła, że nie było mowy, aby przejść obok i chociażby nie przetestować co kryje mozaikowe wnętrze fikuśnego flakonu. Zapraszam.
Dates Delight to zapach niesamowicie gęsty i likierowy z solidnie orientalną aurą. Najpierw do nozdrzy trafia aromat suszonych daktyli (dla mnie tu także są śliwki, rodzynki oraz figi) ociekających, cynamonowym syropem. Ten egzotyczny akord z czasem miękko blenduje się z pikantną wanilią, marcepanowym bobem tonka i nektarowym miodem na wyraźnie oudowym niuansie, który nie obezwładnia, a wprowadza pazur i tajemniczość. Brawo za olejek z Borneo, który posiada delikatnie owocowe tony, bo perfekcyjnie podbija zapach! Z czasem mięsisty miks słodkości zostaje spacyfikowany balsamicznymi nutami i gładko otula ciało. Bardzo fajne zagranie, ponieważ o ile całokształt startuje naprawdę mocno i z przytupem tak z czasem miękko łagodnieje i wydobywa z siebie charakterystyczny, intymnie dymny wydźwięk palonych suszonych owoców. Oj labdanum dało radę! Kwiatów osobiście nie zarejestrowałam.
Zapach nie jest ani mdły, ani przesadnie słodki, co według mnie przy takiej ilości upajających brzmień jest nie lada wyczynem. Żywiczny filar zdecydowanie robi robotę i świetnie dopełnia bukiet. Dates Delight jak najbardziej znajdzie uznanie wśród Pań jak i Panów, ponieważ woń układa się na skórze w zależności od płci i dopasowuje niczym kameleon. Plastyczność kompozycji jest wręcz niesamowita!
Na dodatek parametry są świetne. Tak po prostu. Projekcja zdecydowanie jedna z lepszych z jakimi miałam do czynienia, a trwałość żelazna. Raz spryskane ubrania pachną do momentu wyprania.
Podsumowanie
Perfumy należą do kategorii współczesnego orientu. Łączą w sobie zmysłowy akord bliskiego wschodu i europejską pogoń za oryginalnymi zapachami. Bogata mieszanka nut słodkich z żywicznymi daje poczucie luksusu i finezyjności. Z pewnością jest to pozycja dla osób ceniących sobie aromaty bardziej intensywne i takie, przy których nie sposób przejść obojętnie 🙂 .
Specyfikacja zapachowa:
Kategoria: orientalno – waniliowa
– Nuta głowy: daktyle i piwonia
– Nuta serca: cynamon, karmel, fasolka tonka i kumaryna
– Nuta bazy: miód, cukier, wanilia, benzoes i labdanum, oud z Borneo
Twórca:
The House of Oud
Rok powstania:
2016
Pojemności:
75 ml
Trwałość:
Killer
Kolejny słodziak po What about Pop na mojej liście, który chcę bardzo poznać 🙂
Kochana What About Pop to mnie lekko przestraszył i wydał z siebie popcornowy metal 😛