
Lou De Pre Paradis Vanille – recenzja
No dobra, widząc buteleczkę Lou De Pre Paradis Vanille, od razu pomyślałam sobie: czyżby kolejna kopia Xerjoff Erba Pura? Turkusowa kolorystyka, rajska nazwa… wszystko wskazywało na wybuchową bombę z toną piżma, owocowej pulpy i chemicznego boa-dusiciela. Ale wiecie co? O, jak bardzo się pomyliłam! Dawno nie miałam tak pozytywnego zaskoczenia.
Cytrusy z fiołkowym pomysłem
Paradis Vanille to rześkie i wyraźne cytrusy, przede wszystkim cytryna i pomarańcza, z cudownie realistycznym, niemal zielonym akcentem. Zero syropu, zero sztuczności. Tylko zaskakująco soczyste, świeżo wyciśnięte owoce, które przyjemnie orzeźwiają jak lemoniada z lodem. I nagle, po tym pokazie aromatyczności pojawia się fiołek. Ten, którego Erba Pura nie zna i chyba nawet nie rozważała ( a szkoda, tyle stracić… ). Fiołek w Lou De Pre to dla mnie kapitalny game-changer! Chłodny i jakby zanurzony w cytrusowym sorbecie. Niesamowicie odświeżające i intrygujące połączenie. Ponadto w bukiecie jest bardzo mało lepkiego cukru! BRAWO! Na marginesie dodam ciekawostkę, że na mojej skórze w pewnym momencie przewinęła się znajoma nuta czarnej Alaia Alaia. Kto by się spodziewał? 🙂 .
Następnie po kilku godzinach kwiaty zaczynają cichnąć, a na skórze zostaje grejpfrutowa mgiełka z pod tonem jasnego drewna i muskającym piżmem. Co ważne, to już nie to ciężkie, szalejące piżmo z Erby tylko miękkie oraz czyste, prysznicowe. Bardzo komfortowe, bardzo letnie, bardzo… moje!

Opinia i parametry
Paradis Vanille to naprawdę świetna alternatywa dla tych, którzy jednak nie mogli się odnaleźć w dusznym uścisku Erby Pury. Tam, gdzie Xerjoff przytłacza słodyczą i piżmem, Lou De Pre oferuje oddech, przestrzeń i cytrusowe lato z zaskakującym elementem fiołka. Wanilia z nazwy? Może bardziej symboliczna, ale mnie to nie razi, bo ostatecznie dostajemy lekkość, interesującą nutkę elegancji i coś, co naprawdę dobrze się nosi, szczególnie w upalne dni.
Trwałość max 4 godzinki, lecz jak na cytrusową bazę to więcej niż dobrze. Projekcja kiepska, ale zauważalna.

Podsumowanie
Paradis Vanille to na szczęście nie jest kolejny klon Erby ( zamierzony bądź nie 😉 ), choć z pozoru może na to wskazywać. To coś znacznie ciekawszego, subtelniejszego i z klasą. Kompozycja ma energetyczne otwarcie, nietypowe urozmaicenie fiołka i grejpfrutową bazę. Nie jest to deserowa wanilia, jak sugerowałaby idea, ale bardziej cytrusowy ogród z kwiatowym cieniem. Dla mnie HIT godny uwagi!
Specyfikacja zapachowa
Link do fragrantica
Fragrantica Lou de Pre Paradis Vanille
Kategoria
Owocowo – kwiatowa
Nuty:
Głowy: pomarańcza, cytryna i bergamotka
Serca: fiołek, jaśmin i owoce tropikalne
Bazy: drewno kaszmirowe, ambra, wanilia, białe piżmo i drzewo sandałowe.
Twórca:
Lou de Pre
Rok powstania:
2025
Pojemności:
100 ml
Trwałość:
Średnia – 4 h na ciele, ubrania bardzo podobnie