Esotiq Marcelina Zawadzka Moonlight in The Desert – recenzja
Tym razem marka bielizny stworzyła we współpracy z polską modelką ZARĄBISTĄ linię perfum. Poważnie. Esotiq Marcelina Zawadzka Moonlight in The Desert rozpocznie cykl trzech recenzji tych wspaniałych zapachów. Myśle, że i tak dużo zdradziłam jak na sam wstęp, ale tym razem nie mogłam się powstrzymać i utrzymać emocji na wodzy 🙂 . Zapraszam do moich wrażeń, a jest o czym czytać 🙂 .
Słodko-słone niebo
Moonlight in the Desert otwiera się słodką, kuszącą mieszanką karmelu i wanilii. Słodycz ta jednak nie jest przesłodzona ani zbyt oczywista, ponieważ zaskakująco szybko zostaje przełamana nutą soli, która przywodzi na myśl perfumy w stylu Olympea od Paco Rabanne. Jednak jest to zaledwie subtelne echo znanego akordu. Sól w tej kompozycji działa bardziej jako wyrazista przyprawa, która wprowadza zaskakujący, niebanalny twist w postaci wytrawnej nuty. W miarę jak bukiet się wygładza, przeistacza się w wysublimowany deser z 5 gwiazdkowej restauracji. Całość staje się błogo kremowa, niemalże laktonowa z niuansem pianek Marshmallow, a także kwiatowym, nieoczywistym tłem kwiatowej lekkości płatków jaśminu. No jak dla mnie bomba!
Mimo wyraźnej słodyczy zapach w sercu pozostaje dorosły, zmysłowy, a jednocześnie nie traci świeżości. Na dodatek jest w nim kokieteryjna kobiecość, a nie infantylność i właśnie to zagranie sprawia, że perfumy roztaczają niesamowitą, sensualną aurę.
W drydownie za to można poczuć się jak puchaty kocyk. Miękki, aksamitny oraz nadal zniewalający.
Opinia i parametry
Esotiq Marcelina Zawadzka Moonlight in The Desert to zapach, który od pierwszego wrażenia intryguje nietuzinkowością. Już sama piramida – jaśmin, karmel, sól i wanilia – obiecuje wyjątkowe doznania i je spełnia. Perfumy zdecydowanie mogą konkurować z wieloma wysokopółkowymi bestsellerami. Są bezbłędne na tle innych gourmandów. Aromat nie jest krzykliwy ani przesadzony, ale powabny i dobrze wyważony. W mojej opinii rzeczywiście Moonlight przywodzi na myśl pustynną, gwieździstą noc w luksusowym stroju gdzie ciepły piasek muska skórę, a woń waniliowego jaśminu unosi się w powietrzu.
Trwałość zapachu jest na wysokim poziomie, utrzymuje się na skórze przez wiele godzin stopniowo ewoluując w bardziej subtelny, mleczno-słodki akord. Projekcja umiarkowana – nie dominuje przestrzeni, ale tworzy uwodzicielski woal.
Podsumowanie
No moi drodzy, podsumowując Marcelina Zawadzka skomponowała przepiękne perfumy. Pachną wręcz bajecznie, mają w sobie styl, szyk i klasę. Laktonowo-karmelowa esencja została tu kapitalnie zrównoważona słono-kwiatowym duetem. Co więcej, aromat nie jest wtórny co uważam za nie lada wyzwanie przy obecnym asortymencie w perfumeriach. Zapach perfekcyjnie nada się na wieczorne wyjścia, natomiast osobiście używam tego małego cuda do sweterków i czuję w nich jak bogini. Zdecydowanie HIT!!
Specyfikacja zapachowa
Kategoria
Orientalno – kwiatowe
Nuty
Jaśmin, karmel, sól, wanilia
Twórca:
Marcelina Zawadzka
Rok powstania:
2024
Pojemności:
50 ml
Trwałość:
Zadowalająca – do 6 godzin na skórze, ubrania ok. 10 h
Zgadzam się w 100% z recenzją, zapach piękny!