Just Jack Wild Orchid
Recenzje perfum

Just Jack Wild Orchid – recenzja + porównanie z Tom Ford Velvet Orchid

Dzisiaj Just Jack Wild Orchid. Do marki podchodziłam jak pies do jeża, bo jednak są to klony Toma Forda, a Ford może pochwalić się zapachami skrojonymi idealnie pod względem kompozycji i parametrów i podanie dobrego zamiennika to nie lada wyzwanie. Czy Wild Orchid podołał legendzie? Recenzja poniżej 🙂

Czy to Velvet Orchid czy jednak Wild Orchid?

Wild Orchid jest dokładnie taki jak sugeruje nazwa, czyli orchidea morderca, która inspirowała się Tomem Fordem Velvet Orchid. W obydwu pachnidłach aromat jest przesiąknięty piękną, esencjonalną i intensywną orchideą w towarzystwie innego, licznego kwiecia. Bezapelacyjnie gra ona główne skrzypce i w zależności od towarzyszących jej składników rozkwita pod różnymi postaciami. Bukiet w Velvet Orchid jest na tyle bogaty w odbiorze, że po prostu osacza nosiciela od samego początku, a tutaj kompozycja jednak wypada jakby bardziej komfortowo dla otoczenia 😉 (lecz wciąż obficie!). Ponadto w Tomie Fordzie orchidea została oblepiona dużą dawką gęstego miodu. Ciepłego, słodkiego i upojnego, a w Just Jack jest to miękki miodek nektarowy na resorach bez efektu killera stulecia, lecz wciąż killera 😛 .

I tu i tu zapach wpada w vintagowy klimat i im dalej, tym bardziej się on wybija. Mirra i drzewna baza tworzą aurę kadzidlano-zamszowego akcentu, który podbija retro wydźwięk w jednej i drugiej pozycji.

I na sam koniec kluczowa różnica: po mocnym otwarciu całokształt Wild Orchid łagodnieje i kwiaty zaczynają oddychać. Robi się nieco bardziej „przestrzennie”, ale wciąż stanowczo. Gdy już cały szał opadnie, na skórze zostaje łagodna, lekko słodkawa i spacyfikowana orchidea na różanym tle, bardzo przyjemna i już w bardziej współczesnym wydaniu. Natomiast Velvet Orchid trzyma wyraźny i jednostajny fason intensywności praktycznie do samego końca.

Opinia i parametry

Zdecydowanie tego typu pozycje nie są łatwa i trzeba lubić perfumy z niunasem rodem ze starej szkoły. Wild Orchid stanowi jedność, jest bardzo dobrze zmiksowana, balsamiczna i lekko duszna, ale jakimś sposobem paradoksalnie znośna i mimo swej natarczywości przyciągająca. O dziwo w Just Jack nie czuć absolutnie taniości czy syntetyczności. Biorąc pod uwagę cenę za flakon (30 zł za 30 ml) jest to zaskakujący pozytyw, a podobieństwo do Velvet Orchid uderzające.

Parametry także są godne podziwu. Zapach projektuje długo i zostawia za sobą gęstą mgłę trzymając się zacne 8 godzin na skórze. Czego chcieć więcej? Świetny stosunek jakości do ceny – takie perełki to ja lubię!

Podsumowanie

Just Jack serwuje perfumy dobre, a nawet bardzo dobre. Pachną znacznie drożej niż są warte oraz dobrze imitują Toma Forda Velvet Orchid. Wild Orchid to przydymiona orchidea w klasycznym, retro tonie, która przypadnie do gustu wielbicielom woni otulających, ciepłych i w starym stylu. Jest tu dużo nut kwiatowych, ale i słodkich. Okazały odbiór może przytłoczyć i z pewnością Wild Orchid nie jest dobrym pomysłem na zakup w ciemno. Zadziorna orchidea, miodowy słoiczek i duszna aura przyciągnie tylko określone towarzystwo 🙂 a z pewnością wielbicieli Velvet Orchid.

Porównanie w pigułce

Specyfikacja zapachowa:

Link do fragrantica:
Fragrantica Just Jack Wild Orchid

Kategoria:
Kwiatowo-aromatyczne

Nuty:
Głowy: miód, pomarańcza, bergamotka
Serca: róża, jaśmin, kwiat pomarańczy
Bazy: balsamiczne nuty, labdanum, mirt, drzewo sandałowe

Twórca:
Just Jack

Pojemności:
50 ml i 100 ml

Trwałość:
Bardzo dobra – ok. 8 h na skórze, ubrania do prania

Podziel się:
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chcesz wyrazić swoje zdanie? Skomentuj!x