![](https://slodkapaczula.pl/wp-content/uploads/2023/02/pxl-20221224-091957810portrait-2zw-1160x787.jpg)
The House of Oud, Dates Delight Edp
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją zapachu, który pochodzi z szerokiej kolekcji „jajek” od marki The House of Oud. Piramida tak mnie urzekła, że nie było mowy, aby przejść obok i chociażby nie przetestować co kryje mozaikowe wnętrze fikuśnego flakonu. Zapraszam.
Dates Delight to zapach niesamowicie gęsty i likierowy z solidnie orientalną aurą. Najpierw do nozdrzy trafia aromat suszonych daktyli (dla mnie tu także są śliwki, rodzynki oraz figi) ociekających, cynamonowym syropem. Ten egzotyczny akord z czasem miękko blenduje się z pikantną wanilią, marcepanowym bobem tonka i nektarowym miodem na wyraźnie oudowym niuansie, który nie obezwładnia, a wprowadza pazur i tajemniczość. Brawo za olejek z Borneo, który posiada delikatnie owocowe tony, bo perfekcyjnie podbija zapach! Z czasem mięsisty miks słodkości zostaje spacyfikowany balsamicznymi nutami i gładko otula ciało. Bardzo fajne zagranie, ponieważ o ile całokształt startuje naprawdę mocno i z przytupem tak z czasem miękko łagodnieje i wydobywa z siebie charakterystyczny, intymnie dymny wydźwięk palonych suszonych owoców. Oj labdanum dało radę! Kwiatów osobiście nie zarejestrowałam.
![](https://slodkapaczula.pl/wp-content/uploads/2023/02/pxl-20221224-090947467portrait.jpg)
Zapach nie jest ani mdły, ani przesadnie słodki, co według mnie przy takiej ilości upajających brzmień jest nie lada wyczynem. Żywiczny filar zdecydowanie robi robotę i świetnie dopełnia bukiet. Dates Delight jak najbardziej znajdzie uznanie wśród Pań jak i Panów, ponieważ woń układa się na skórze w zależności od płci i dopasowuje niczym kameleon. Plastyczność kompozycji jest wręcz niesamowita!
Na dodatek parametry są świetne. Tak po prostu. Projekcja zdecydowanie jedna z lepszych z jakimi miałam do czynienia, a trwałość żelazna. Raz spryskane ubrania pachną do momentu wyprania.
![](https://slodkapaczula.pl/wp-content/uploads/2023/02/pxl-20221224-093100771portrait-2zw.jpg)
Podsumowanie
Perfumy należą do kategorii współczesnego orientu. Łączą w sobie zmysłowy akord bliskiego wschodu i europejską pogoń za oryginalnymi zapachami. Bogata mieszanka nut słodkich z żywicznymi daje poczucie luksusu i finezyjności. Z pewnością jest to pozycja dla osób ceniących sobie aromaty bardziej intensywne i takie, przy których nie sposób przejść obojętnie 🙂 .
Specyfikacja zapachowa:
Kategoria: orientalno – waniliowa
– Nuta głowy: daktyle i piwonia
– Nuta serca: cynamon, karmel, fasolka tonka i kumaryna
– Nuta bazy: miód, cukier, wanilia, benzoes i labdanum, oud z Borneo
Twórca:
The House of Oud
Rok powstania:
2016
Pojemności:
75 ml
Trwałość:
Killer
Kolejny słodziak po What about Pop na mojej liście, który chcę bardzo poznać 🙂
Kochana What About Pop to mnie lekko przestraszył i wydał z siebie popcornowy metal 😛